W dniach 21 i 22 września wyruszyła z naszej parafii pielgrzymka do sanktuariów Podlasia. Autobus był od pana Delugi, a kierowcą był pan Tomek. Wyjechaliśmy w sobotę sprzed kościoła o godzinie 6 rano. W Łabędniku dosiadła się do nas pani Ewa z gitarą. Ksiądz Wiktor poprowadził modlitwę o szczęśliwy przebieg pielgrzymki, a ja próbowałem opowiadać o tym co widać było za oknami autobusu. Nasz pierwszy cel to piękny kościół Niepokalanego Poczęcia NMP i klasztor pokamedulski w Wigrach. W miejscu tym w roku 1999 mieszkał przez dwa dni św. Jan Paweł II. Miejscowy przewodnik oprowadził nas po tym niezwykłym obiekcie. Następnie pojechaliśmy do Sejn. Tam w bazylice Nawiedzenia NMP, w kaplicy cudownej figury MB, ksiądz Wiktor odprawił Mszę św.. Ja miałem honor odczytać lekcję, Basia Matuszewska pięknie odśpiewała psalm, a całą oprawę muzyczną zapewniła Ewa Kowalczyk grając z pasją na gitarze. Wszyscy zanosiliśmy modlitwy do słynącej łaskami Madonny Sejneńskiej. Uduchowieni Eucharystią wyruszyliśmy do Matki Bożej w sanktuarium w Studzienicznej. W kaplicy cudownego Obrazu odmówiliśmy koronkę do Miłosierdzia Bożego. Sanktuarium położone jest w otoczeniu pięknego jeziora. Jest tam też studnia, z której pielgrzymi pobrali cudowną wodę, modląc się o uzdrowienie siebie i najbliższych. Ze Studzienicznej jest już niedaleko do Różanegostoku. Stoi tam potężna świątynia: Bazylika Ofiarowania Najświętszej Maryi Panny. Została ona wybudowana na wzór kościoła Jezuitów w Grodnie. W świątyni znajduje się niezwykły i piękny wizerunek Matki Bożej Różanostockiej. W parafii posługują księża salezjanie od ks. Bosko. Jeden z księży salezjanów, w bardzo emocjonujący sposób i z wielką miłością opowiedział nam historię cudownego Obrazu. Maryja nie pozostawiła nikogo obojętnym. Były modlitwy, a nawet łzy wzruszenia i uwielbienia. Opuszczaliśmy Różanystok z nadzieją, że jeszcze tu wrócimy. Pojechaliśmy do Sokółki. Po zakwaterowaniu się w zajeździe Bakunówka, zjedliśmy pyszną obiadokolację. Podziwialiśmy w modlitwie kościół św. Antoniego Padewskiego, w którym to kościele dokonał się Cud Eucharystyczny i na małym komunikancie pojawiła się cząstka Serca Chrystusowego.
Na drugi dzień po smacznym śniadaniu udaliśmy się do kościoła oddając się modlitwom przed Sercem Jezusowym. W czasie Eucharystii, którą odprawiał w koncelebrze ks. Wiktor, polecaliśmy Jezusowi Chrystusowi swoje sprawy, dziękując też za liczne łaski. Podlasie to region bardzo zróżnicowany religijnie. Osobliwością jest zamieszkanie na tych terenach Tatarów, sprowadzonych tu przez Jana III Sobieskiego po Wiktorii Wiedeńskiej. Tatarzy są muzułmanami i mają tu dwa meczety, jeden w Bohonikach i jeden w Kruszynianach. Meczet w Kruszynianach zwiedziliśmy wysłuchując opowieści opiekuna świątyni. W Kruszynianach zatrzymaliśmy się też przy straganach, gdzie każdy mógł kupić miejscowe specjały. Przez Puszczę Knyszyńską i przez Supraśl pojechaliśmy do sanktuarium w Świętej Wodzie. Matka Boża Bolesna ze Świętej Wody swoją matczyną miłością otacza wszystkich tych, którzy do Niej się uciekają. Powstanie pierwszej kaplicy w Świętej Wodzie związane jest z cudem uzdrowienia niewidomego przed kilkoma wiekami. Szczególnym znakiem Świętej Wody stała się Góra Krzyży, nazywana również Górą Bożego Miłosierdzia. Zaczęła powstawać w 1997 r. z krzyży wotywnych pątników na wzór analogicznego miejsca w Szawlach na Litwie. W 2000 r. kiedy to Święta Woda była Sanktuarium Jubileuszowym Roku Świętego Archidiecezji Białostockiej w jej centralnym miejscu ustawiono Krzyż Roku Jubileuszowego, który jest widoczny już na obrzeżach Białegostoku w odległości 7 km od Sanktuarium. Co roku pielgrzymi zanoszą tu swoje krzyże większe i mniejsze. Dziś są tam miliony krzyży i krzyżyków. Po modlitwach w Świętej Wodzie pojechaliśmy do Tykocina. Nasz przewodnik pan Janek, znakomicie opowiedział nam o zwyczajach Żydów tykocińskich w drugiej co do wielkości synagodze w Tykocinie. W miasteczku stoi wspaniała świątynia – kościół Trójcy Przenajświętszej. Został on ufundowany przez hetmana Jana Klemensa Branickiego w XVIII wieku. Imponuje w świątyni wspaniały złocony, barokowy ołtarz. Zachwycają liczne obrazy Szymona Czechowicza i piękne organy. W kościele znajduje się kielich, którego papież św. Jan Paweł II używał w czasie Mszy św. podczas swojej pielgrzymki do Łomży w 1991 r.. Tykocin to miasto hetmana Stefana Czarnieckiego, którego pomnik stoi na rynku. Obok synagogi, w dawnym domu talmudycznym, znajduje się restauracja Tejsza w której to zjedliśmy pyszną obiadokolację składającą się z przysmaków żydowskich: Złoty Joich (rosół żydowski z farfelkami), Kugel (babka ziemniaczana), Kreplech (pierogi z wołowiną) i wątróbka duszona w sosie miodowym z rodzynkami. Wszystkie potrawy można było jeść bez ograniczeń. Nikt nie wyszedł głodny. Uduchowieni modlitwami wróciliśmy do Bartoszyc mijając po drodze Wiznę – miejsce bohaterskiej walki Polaków z najeźdźcą niemieckim w 1939 roku.
Bardzo dziękuję wszystkim pielgrzymom za wspólne modlitwy i wzorową postawę. Dziękuję księdzu Wiktorowi za opiekę duchową, dziękuję Ewie Kowalczyk za ubogacanie pielgrzymki pięknym śpiewem i grą na gitarze, dziękuję też panu Tomkowi, który po mistrzowsku kierował autobusem i szczęśliwie przywiózł nas do domu.
Pilot pielgrzymki Lech Darski