Bóg jest z nami, ale są również święci i aniołowie. W drodze przez życie nie jestem sam.(…). Czym jest „świętych obcowanie”, które wyznajemy w „Credo”? Polski termin „obcować” oddaje naturę tego, o czym mówimy. Obcować, czyli być obok. Zmarli nie zapominają o nas, nawet jeżeli ich nie widzimy. Wiara mówi, że oni są z nami, wstawiają się za nami przed Bogiem, orędują. W jakiejkolwiek sytuacji byśmy się znaleźli, nie jesteśmy sami, opuszczeni, zapomniani. Wiara uwalnia z samotności. Nie tylko w tym znaczeniu, że uświadamia nam, że Bóg – który jest wspólnotą Ojca, Syna i Ducha Świętego – jest z nami, ale są z nami również święci i aniołowie. To ważne, abym wiedział, że w drodze przez życie nie jestem sam. Otacza mnie wspólnota dobrych ludzi i dusz. Oczywiście, kusi mnie też zły duch, diabeł, ale w walce z nim pomagają mi aniołowie, święci, zmarli, którzy żyją w Bogu. Życie jest ciągłym zmaganiem się z przeciwnościami, złem i zakusami szatana, dlatego Bóg nie zostawia mnie bez pomocy. Chce bardzo, aby udało mi się żyć dobrze, abym wyszedł zwycięsko z trudności. Jest to – powiemy – największa radość Boga. To jak mamy w naszych zmaganiach korzystać z pomocy świętych i błogosławionych? Beatyfikacja i kanonizacja są rodzajem przywoływania czy zapraszania tych, którzy odeszli, aby „wrócili” na ziemię i stawali się dla nas duchowymi przewodnikami. W czym mogą nam pomóc? Odpowiedzi jest wiele. Przywołując ich, odkrywamy w nich nauczycieli, mistrzów duchowych, przewodników, orędowników. Wybieramy z ich życia jako wzór to, co sprawiło, że życia nie przegrali, ale wygrali. Mimo wielu trudności potrafili obrać drogę wyjścia, tę właściwą, słuszną, i na niej do końca wytrwali. Ich słowa o miłości, wierności, przyjaźni, odpowiedzialności itd. nie były puste, ale pełne treści. Nie dali się też porwać negatywnym emocjom, nienawiści, złości, ale zawsze stawali po stronie wartości, o których uczy wiara. Trzeba nam korzystać z obcowania świętych, iść za ich przykładem. Oni nas zachęcają, nauczają wybierać dobro i odrzucać zło, podnoszą na duchu, dodają entuzjazmu, umacniają nas w nadziei, że Bóg o nas nie zapomniał, więc możemy być lepsi i świat może być lepszy. Trzeba ciągle przyzywać wstawiennictwa Boga i świętych, np. poprzez akty strzeliste.(…) Można prosić Pana Boga przez wstawiennictwo zmarłych bliskich nam osób z rodziny, sąsiedztwa. Można prosić o pomoc świętych, o których przekonaliśmy się, że pomagają, nawet tych z odległej przeszłości, jak np. św. Antoniego./ Idziemy.pl/