Home > Bez kategorii > CZUJEMY WASZĄ OBECNOŚĆ UFAMY I DZIĘKUJEMY BOGU

Mimo zaistniałej sytuacji jaką spowodowała pandemia koronawirusa, w naszej świątyni przygotowaliśmy dekoracje świąteczne tak, jak każdego roku. Nie wiele osób uczestniczyło w nabożeństwach i zachodziło na adorację. Pozostaje nam możliwość prezentacji przez internet Ciemnicy i Grobu Pańskiego. Inspiracją do powstania dekoracji były: Hasło roku duszpasterskiego „ Wielka Tajemnica Wiary”, przypadająca na 7 czerwca Beatyfikacja Sługi Bożego Kardynała Wyszyńskiego, 100 rocznica urodzin św. Jana Pawła II, oraz izolacja i tragiczne skutki jakie spowodował wciąż obecny wirus.

W Ciemnicy został umieszczony obraz drukowany zatytułowany „ Salvator Mundi” ( łac. Zbawiciel Świata), którego autorem jest mistrz renesansu włoskiego Leonardo da Vinci. Obraz olejny namalowany w latach 1506–1513 dla króla Francji Ludwika XII. Przedstawia Jezusa z prawą ręką wzniesioną do błogosławieństwa, a w drugiej trzymającego szklaną kulę, będącą symbolem świata. Namalowany na desce o wymiarach ok. 60 cm na 40 cm. Obraz zaginął w połowie XVIII wieku i do początku XX wieku był uważany za bezpowrotnie utracony. W roku 1900 kupił go angielski kolekcjoner sir Francis Cook nie zdając sobie sprawy, kto jest jego twórcą. W roku 1958 spadkobiercy Cooka sprzedali mocno już podniszczone dzieło za 45 funtów (ok. 125 USD). Jest obecnie najdroższym w historii dziełem sztuki sprzedanym na aukcji publicznej za ponad 450 USD. Autor biografii Leonarda da Vinci Walter Isacson stara się rozwiązać pewną nieścisłość widoczną na obrazie. Kula, którą trzyma w dłoni Jezus została namalowana wbrew prawom optyki, ponieważ nie załamuje światła ani nie zniekształca obrazu. Leonardo uchodził za mistrza i miał dostateczną wiedzę także w dziedzinie optyki. Autor biografii sugeruje, że malarz uczynił to celowo, bo chciał nadać wyjątkowości i cudowności postaci Jezusa. Wydaje się, że w zaistniałej sytuacji ( virus), adorujący Jezusa w Ciemnicy utwierdzają się w przekonaniu, że Bóg ma nas w swojej opiece w Jego dłoni możemy się czuć bezpiecznie, a nasze zmysły i poczucie logiki muszą ustąpić bezgranicznemu zaufaniu. W ciemnicy znajduje się również umieszczona na planszy modlitwa Arcybiskupa Fultona Johna Sheena.

W Grobie Pańskim Jezus wystawiony w Monstrancji w zmienionej kolorystyce świateł, a w tle tak bliski nam klasztor Matki Bożej Pokoju w Stoczku Klasztornym, oraz w tle postać Kardynała Stefana Wyszyńskiego – więźnia tego miejsca w latach 1953 -54. Poniżej kwiaty i figura Jezusa spoczywającego w grobie. Kojarzymy tragedię śmierci Zbawiciela z Golgotą, gdzie krzyż stał się ołtarzem ofiary, a pusty grób zapowiedzią naszego Zmartwychwstania. Prymas Tysiąclecia został zaproszony na tę „królewską drogę krzyża” już na samym początku swej posługi prymasowskiej. W dzień po ingresie w Gnieźnie 5 lutego 1949 na drodze do Warszawy komuniści umieścili linę stalową w poprzek jezdni. Cudem wcześniej przejechał samochód ciężarowy. Doszło do wypadku, ale kierowca nie zginął. Postać prymasa, jego osoba pełna godności, oraz silna wiarą w Boga nie pasowała do budowanej wizji marksistowskiej Polski. Znamienne słowa prymasa: „ Rzeczy Bożych na ołtarzu cesarza składać nam nie wolno. Non possumus! nasiliły eskalację antykościelnej polityki rządu. Pod osłoną nocy 25 września 1953 roku funkcjonariusze Urzędu Bezpieczeństwa wtargnęli do siedziby prymasa z nakazem natychmiastowego opuszczenia przez niego Warszawy i zakazem wykonywania przezeń dotychczasowej funkcji. Rozpoczął się trzyletni okres uwięzienia i izolacji prymasa Polski najpierw w Rychwałdzie Królewskim, a potem w Stoczku Warmińskim, Prudniku i Komańczy. Człowiek piastujący najwyższy urząd w Kościele w Polsce nigdy nie otrzymał wyroku skazującego na uwięzienie, nie miał procesu sądowego ani prawa do obrony. „Zadano mi śmierć cywilną” – powtarzał hierarcha. 26 sierpnia 1956 miały miejsce Śluby Jasnogórskie Narodu Polskiego, gdzie przybyło milion Polaków. Tekst ślubowania napisał w Komańczy prymas Stefan Wyszyński, który nie mógł wziąć udziału w uroczystościach. W jego imieniu tekst przyrzeczenia odczytał bp Michał Klepacz, pełniący obowiązki przewodniczącego Episkopatu Polski. Na fotelu prymasa spoczywały białe i czerwone róże, które symbolicznie umieściliśmy w Grobie Pańskim. Oczekujemy na beatyfikację Sługi Bożego Kardynała Stefana Wyszyńskiego modląc się w tym czasie w naszej świątyni i poszukujemy dodatkowych natchnień w związku z izolacją tak wielu osób z powodu pandemii. Myślimy o zmarłych na wskutek choroby covid 19, o wszystkich naszych bliskich, także naszych parafianach, którzy nie mogli uczestniczyć w pełni w uroczystościach. „To Bóg wybiera czas i pokolenie, dla którego osoba wynoszona do chwały ołtarzy ma być konkretnym znakiem” – (Abp. Grzegorz Ryś). Należy tak odebrać postać św. Jana Pawła II, którego 100 rocznicę urodzin w tym roku obchodzimy, jak również osobę Sługi Bożego Stefana Kardynała Wyszyńskiego w przededniu jego beatyfikacji. „ Nie byłoby na Stolicy Piotrowej tego papieża Polaka, (…) gdyby nie było Twojej wiary, niecofającej się przed więzieniem i cierpieniem, Twojej heroicznej nadziei, Twego zawierzenia bez reszty Matce Kościoła” – te słowa wypowiedział do prymasa Jan Paweł II.

Baner nad jezdnią przy ulicy Kętrzyńskiej jest znakiem nadziei. Przypomina, że wiara góry przenosi. Obrazy Miłosierdzia Bożego i św. Jana Pawła II połączone słowami – Jezu ufam Tobie. Każdy kto przechodzi lub jedzie tą ulicą spogląda i czytając chcąc nie chcąc zarazem wysyła swoje wołanie nadziei do Jezusa Miłosiernego. Św. Faustyna w Dzienniczku duszy pisze, że Jezus powiedział: „Podaję ludziom naczynie, z którym mają przychodzić po łaski do źródła miłosierdzia. Tym naczyniem jest ten obraz z podpisem: Jezu, ufam Tobie. (Dz. 327). W niedzielę będziemy obchodzili Święto Miłosierdzia Bożego.

Dziękujemy wszystkim, którzy pomogli nam w zrealizowaniu wszystkich projektów. Szczególnie firmom: Plexer i Studio S w przygotowaniu dekoracji i transmisji w internecie Mszy świętych. Dziękujemy za twórczą obecność kapłanom, pani organistce, chórowi parafialnemu, szafarzom Komunii świętej, oraz panu kościelnemu. Pozdrawiamy wszystkich parafian, których nam tak bardzo brakuje – Chrystus Zmartwychwstał Alleluja!  GALERIA