Home > Bez kategorii > Pielgrzymka: Świątynie polskich kresów wschodnich

W dniu 2 czerwca nasi parafianie wyruszyli na kolejną pielgrzymkę. Tym razem naszym celem były podlaskie świątynie. Przewodnikiem duchowym był ksiądz Roman Laskowski, a całość pilotował Lech Darski.  Na początku odwiedziliśmy klasztor pokamedulski w Wigrach, w którym kiedyś mieszkał św. Jan Paweł II. Klasztor i jego piękne położenie zrobiły na pielgrzymach wielkie wrażenie. Modląc się, pojechaliśmy dalej przez Sejny i wspaniałe lasy Puszczy Augustowskiej do sanktuarium w Studzienicznej. W tym czasie w Studzienicznej trwała pielgrzymka leśników i mimo, że kaplica Matki Bożej, ze względu na remont była zamknięta to i tak wrażeń i przeżyć duchowych było bardzo dużo. Ze Studzienicznej wyruszyliśmy do Różanegostoku. Większość z nas była tam pierwszy raz i to dlatego świątynia Różanostocka zaskoczyła wielu, swoim pięknem i rozmiarami. Wspaniały wystrój kościoła zrobił na nas wielkie wrażenie. Wizerunek Matki Bożej w Różanymstoku jest jednym z najpiękniejszych na świecie. Padliśmy przed Maryją na kolana – modlitwom nie było końca. Nasz ksiądz Roman Laskowski odprawił przed świętym Obrazem Mszę świętą, a proboszcz parafii wygłosił do nas homilię, opowiadając niezwykłą historię koronowanego koronami papieskimi, wizerunku Matki Bożej. Z Różanegostoku pojechaliśmy do Sokółki. Po zakwaterowaniu się i zjedzeniu kolacji wszyscy poszli do kościoła św. Antoniego Padewskiego gdzie znajduje się cudowna hostia z prawdziwym ciałem Jezusa Chrystusa. To niezwykłe przeżycie móc fizycznie widzieć święte ciało naszego Zbawiciela. Pielgrzymi na kolanach żarliwie oddawali się modlitwie.
Na drugi dzień po mszy św. W Kościele św. Antoniego, koncelebrowanej przez naszego kapłana Romana Laskowskiego, wyruszyliśmy do pobliskich Kruszynian. To tam mieszkają Polacy tatarskiego pochodzenia, którzy do dziś podtrzymują swoje tradycje i wiarę. Zwiedziliśmy meczet i cmentarz tatarski, a opowiadał nam o tym, niezwykle sympatycznie i z dużym poczuciem humoru, tatarski przewodnik. Podlasie to obszar pogranicza gdzie mieszają się kultury i religie. Z Kruszynian pojechaliśmy do Supraśli gdzie znajduje się prawosławny klasztor (monastar) i wielka obronna cerkiew. Zabudowania cerkwi i klasztoru robią duże wrażenie. Kolejnym naszym celem był Tykocin. W mieście tym znajduje się wielka synagoga żydowska. Wielu z nas było w synagodze pierwszy raz. Przed II Wojną Światową tereny te zamieszkiwała bardzo liczna społeczność żydowska. Po zwiedzeniu żydowskiej bożnicy, wszyscy, spragnieni już naszego katolickiego kościoła poszli pokłonić się Bogu do tykocińskiego barokowego kościoła Trójcy Przenajświętszej. Po wielkich przeżyciach duchowych trzeba też było zaspokoić potrzeby ciała. W restauracji Tejsza zaserwowano nam  prawdziwą żydowską ucztę – był pyszny rosół, kroplechy, kugle, wątróbka po żydowsku i zimny kompot, a wszystko pyszne i ile kto chciał. Najedzeni, oraz pełni wrażeń, wzmocnieni modlitwą i śpiewem przy akompaniamencie  gitary pani Ewy, wróciliśmy do Bartoszyc. Pielgrzymka oprócz walorów duchowych pokazała nam również piękno naszej polskiej ziemi. Podziwialiśmy przecież z okien autobusu, prowadzonego po mistrzowsku przez pana Bogdana, Wielkie Jeziora Mazurskie, Niezwykłą Suwalszczyznę, Parki Narodowe: Wigierski i Biebrzański, dzikie podlaskie puszcze: Augustowską i Knyszyńską i ogólnie urokliwe krajobrazy Podlasia. GALERIA

Lech Darski